przez klistron » 14.07.2013, 17:27
Sugeruję przetestować obecny zestaw na łatwo dostępnej wysokości.
W moich wiatrakach nigdy nie udało się wszystko dopiąć od razu.
W „eksperymentalnych konstrukcjach” zawsze się coś znalazło do dopracowania np.: niedokładne wyważenie śmigieł widoczne w dynamice, drżenia statecznika, jak i jego nieodpowiednia praca przy większych wiatrach, poprawność pracy przekładni, przekazanie mocy na złączu obrotowym, itp.
Z czasem zacząłem unikać blach na obudowy bo nieźle rezonują i wymagają tłumienia.
Na próbnym etapie wspomniany łatwy dostęp jest niezbędny, aby szybko zaradzić pojawiającym się niespodziankom.
Odnośnie sterowania elektronicznego to jest świetna strona Kol. Waldka -warto tam zajrzeć.