Strona 1 z 1

Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 14.06.2012, 13:41
przez Waldemar Pachoł
Bez psikania lakierem w sprayu, bez parzenia się w dłonie - choć trochę ciepła jest potrzebne do aktywowania kleju.

Pierwsze wyniki z testów wypadły rewelacyjnie teraz czas na test poważny.
A będzie nim taka płytka testowa.

ścieżki 0.1mm



c.d.n.

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 19.06.2012, 19:57
przez Waldemar Pachoł
A oto wyniki testu:

100_5145.JPG

100_5147.JPG


Lista zakupów:
- folia światłoczuła,
- lampa UV,
- metakrzemian sodu (wywoływacz),
- soda kaustyczna (do usuwania folii).

Pozostałe:
- wydruk negatywowy (drukarka laserowa)

Do prac nie jest wymagana typowa ciemnia jednak jak z każdym materiałem światłoczułym należy postępować rozważnie.
Wymiary płytki większe o 5mm od wymiaru docelowego.
Folię należy przyciąć co rozmiarów płytki.
Następnie należy zerwać wewnętrzną warstwę folii zabezpieczającej [folia miękka] (za pomocą kawałka taśmy klejącej przyklejonej do brzegu folii światłoczułej), ułożyć na płytce i pozbyć się wszystkich bąbli powietrza.
Teraz suszarką ogrzewając płytkę do 40-50 st.C wprasowujemy miękką ściereczką folię w płytkę - czyli laminowanie. Temperatura aktywuje klej, dzięki temu później ścieżki nie zejdą z płytki.
Teraz należy na płytkę położyć wydruk ścieżek z drukarki laserowej. By dokładnie przylegała można użyć parę kropel wody, oczywiście nadmiar wody wycisnąć.
Naświetlanie 60-90 sekund i odkładamy płytkę w ciemne miejsce na 10 minut.
Po 10 minutach zrywamy górną [twardą] folię ochronną i jednominutowa kąpiel w wywoływaczu (10 gram/ 1l wody). Ja używam miękkiego pędzelka do "czyszczenia" płytki w trakcie wywoływania.

I można trawić...

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 20.06.2012, 17:14
przez elektronik
Witam.

Fajna metoda.
Ja od kilku lat robię positiv-em i naświetlarką.
Są też gotowe polakierowane płytki jedno i dwustronne, do pewnego wymiaru się opłaca, też używam.
Mam jeszcze inna metodę na "lenia totalnego". Wysyłam projekt płytki do firmy i przysyłają za kilka dni gotową płytkę.

Pozdrawiam.

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 20.06.2012, 17:28
przez Waldemar Pachoł
Dokładnie, do niedawna też używałem Positivu, ale zdecydowanie wolę metodę foliową.

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 20.06.2012, 20:43
przez Mariusz
Na "lenia totalnego" można zrobić płytkę za pomocą markera wodoodpornego. Pierwszą płytkę właśnie tak wykonałem. Czyścimy laminat, rysujemy ścieżki i trawimy. Przy niewielkiej ilości elementów z minimum wysiłku mamy gotowa płytkę.

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 20.06.2012, 22:08
przez elektronik
Też tak można , lecz markerem nie narysujesz cienkich ścieżek.
Ale do jakiś prostych płytek jak najbardziej się nadaje, sam mam pisak "DALO33" kiedyś popularny do robienia płytek.

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 21.06.2012, 20:46
przez Waldemar Pachoł
Teraz jest zachowana skala. :)
100_5148.JPG

Re: Płytki drukowane w domu - metoda na podwójnego leniucha.

PostNapisane: 21.06.2012, 22:06
przez elektronik
Fajnie wyszło.