Strona 1 z 2
Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
13.09.2012, 15:43
przez Rafcio
Jestem na etapie budowy/wyboru prądnicy, chcę jakieś 700W przy 230V. Policzyłem wszystko, i mam wątpliwości, czy opłaca się to dłubać samemu, a precyzja wykonania i powtarzalność niekoniecznie może spełniać oczekiwania. No i czas - do sezonu grzewczego chcę zdążyć. Na groszu jest kilka patentów, pytanie, z jaką precyzją wykonane...
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
13.09.2012, 17:40
przez Maciek
Rozwiń proszę co chcesz ogrzać 700 Watami?
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
13.09.2012, 22:29
przez Rafcio
Grzałkę w zasobniku.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
13.09.2012, 22:53
przez kisoft
Według mnie do 1kW amerykanki są najlepsze
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
14.09.2012, 8:57
przez Rafcio
Ma ktoś na sprzedaż solidnie wykonaną amerykankę?
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
23.10.2012, 10:38
przez Rafcio
Może ktoś by chciał się podjąć wykonania prądnicy? Ewentalnie nawinięcia samych cewek.
Tarcze są już wycięte.
Jak coś to PW.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
23.10.2012, 21:03
przez TOMMASZ
kisoft napisał(a):Według mnie do 1kW amerykanki są najlepsze
Dlaczego?.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
25.10.2012, 17:25
przez kisoft
bo prosta konstrukcja, łatwosc wykonania, zerowy zaskok, umiarkowany koszt,dobre osiągi.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
26.10.2012, 5:25
przez TOMMASZ
kisoft napisał(a):bo prosta konstrukcja, łatwosc wykonania, zerowy zaskok, umiarkowany koszt,dobre osiągi.
Ja to widzę odwrotnie,łatwiej przewinąć gotowy silnik.Prądnica ma lepsze chłodzenie cewek i jest lepiej osłonięta przed wodą.Pisząc zaskok,Masz pewnie na myśli zaczep magnesów?. W dobrze wykonanej prądnicy z silnika też nie ma zaczepów,a zaskok to coś co ma każda prądnica podczas jej obciążenia,nawet amerykanka nie jest tutaj wyjątkiem.Kupując silnik ze złomu,koszt będzie mniejszy.
Pozdrawiam.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
26.10.2012, 9:40
przez Waldemar Pachoł
Tomku, tylko, że akurat Ty jesteś już starym wyjadaczem jeśli chodzi o przewijanie silników i klejenie magnesów.
Łatwiejsza w wykonaniu i oczywiście znacznie droższa jest amerykanka.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
26.10.2012, 21:46
przez TOMMASZ
Nie no Waldku,aż tak to nie.Ale pamiętam jak nawijałem cewki do trójwarstwowej amerykanki Komela drutem 1.6mm.To była masakra a zacząłem od tych prostych czyli najłatwiejszych,potem to już była jazda bo te uginane to już tragedia.
Tym się zasugerowałem,ale zwykła amerykanka ma proste cewki do nawinięcie więc pewnie Masz rację.
Tylko ja nie cierpię robić tych form pod stator,trochę z tym zachodu.

Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
06.12.2012, 22:30
przez mirekszulc
Mam pytanie. Przewinąłem silnik, nakleiłem magnesy na wirnik i nic prądu nie daje. Mam pytanie, jak powinny być naklejone magnesy? Nakleiłem je ns-ns.
ŁJ: Poprawiłem interpunkcję, błędy i braki w polskich znakach. Proszę pisać poprawnie w sposób zrozumiały dla wszystkich.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
06.12.2012, 22:55
przez kisoft
magnesy wklejasz naprzemiennie N-S-N-S ale napisz coś więcej wstaw zdjęcia
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
06.12.2012, 23:17
przez mirekszulc
SZkic wziolem od rysiny przewinolem grubszy drut magnesy wkleilem n s ns skosnie i pradu niema rysunek zrobie jutro to wstawie
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
06.12.2012, 23:35
przez Bumcyś
Witam!
Ja również jestem zwolennikiem prądnic na bazie silników elektrycznych. Przede wszystkim prądnice z silników mają lepsze odprowadzenie ciepła, które podczas obciążenia prądnicy się wytwarza. Koszt wykonania raczej mniejszy ( na złomie można kupić spalony silnik w dobrej cenie i jeszcze z niego odzyskać miedź). Nawinięcie silnika dla mnie prostsze niż wykonanie statora ( nie trzeba formy, żywicy, maty szklanej). Sam robiłem amerykankę i wiem ile mnie to kosztowało czasu. Druga sprawa to zaczepy, ich nie trzeba się bać. Amerykanka też je ma i nie ma opcji, aby ich nie było w czasie pracy prądnicy. Klejenie magnesów, nie sądzę, aby było łatwiejsze przy amerykance, do tego trzeba użyć więcej żywicy. Ryzyko ich odklejenia przy złym odprowadzeniu ciepła ze statora, moim skromnym zdaniem większe niż w konstrukcji z silnika. Jeśli chodzi o wagę konstrukcji, to tu raczej wygrywa amerykanka, bo stojan silnika trochę waży, nawet biorąc pod rozwagę aluminiowy korpus. Myślę jednak, że interesującą Ciebie prądnice o mocy 1kw, spokojnie zrobisz z solidnego silnika od pralki z 54 żłobkami. Koszt silnika na złomie to ok. 50 zł w nim jest ok. 2kg miedzi odzyskasz większość inwestycji. W żłobek upchasz 54 zwojów drutu 0,85mm (ja w swojej wsypałem je bez problemu). Będziesz miał 9 cewek na 1 fazę, zużyjesz tylko 18 magnesów neodymowych 40x10 x6 mm, koszt będzie z pewnością niższy niż magnesów które będziesz musiał dostosować do szerokości boku i grubości cewki, a jeśli chcesz 220v, to cewki muszą być solidne. Może inni koledzy mają inne zdanie (szacunek), ale ja jestem zwolennikiem konstrukcji na bazie silnika. Wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
10.12.2012, 21:58
przez mirekszulc
mam pytanie czy z silnika na sile mozna zrobic pradnice na orginalnym uzwojeniu jesli tak to jak nakleic magnesy
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
10.12.2012, 22:07
przez klistron
Zdania są podzielone amerykanka czy z silnika - testy to wykażą. Z jedna rzeczą się nie zgadzam -amerykanka nie ma zaskoków. Dlatego startuje dużo wcześniej niż prądnica z silnika który pomimo pewnych zabiegów - "skosów" lub przesunięć magnesów, zawsze jakiś tam moment zaskokowy zachowuje i jest on do pokonania, stąd potrzebuje większego wiatru na start. Nie mylić go z normalnym oporem każdej prądnicy w momencie obciążania jej odbiorem energii.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
11.12.2012, 22:58
przez TOMMASZ
klistron napisał(a):Zdania są podzielone amerykanka czy z silnika - testy to wykażą. Z jedna rzeczą się nie zgadzam -amerykanka nie ma zaskoków. Dlatego startuje dużo wcześniej niż prądnica z silnika który pomimo pewnych zabiegów - "skosów" lub przesunięć magnesów, zawsze jakiś tam moment zaskokowy zachowuje i jest on do pokonania, stąd potrzebuje większego wiatru na start. Nie mylić go z normalnym oporem każdej prądnicy w momencie obciążania jej odbiorem energii.
A kto ci Kolego powiedział że prądnica z silnika ma zawsze jakieś tam zaczepy?

bo pewnie o to chodziło ,zrobiłem ich już kilka i żadna nie ma ani śladowego zaczepu. Te owszem,są w silnikach jeśli skos jest źle dobrany ale nie prawdą jest że nie da się ich zlikwidować do zera.

Więc tutaj to ja,nie zgadzam się a Tobą.
W amerykance trudno o zaczepy bo magnes zwyczajnie nie ma się do czego uczepić,miedzi nie przyciąga.
Zerknij na to-
http://www.youtube.com/watch?v=y1k-_mktMPgzaczepów nie ma,nawet tych śladowych i pod nie wielkim obciążeniem.

Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
13.12.2012, 20:59
przez klistron
Wszystkie tego typu prądnice z którym się zetknąłem miały trudny start. Zaletą ich było lepsze wykorzystanie miedzi czynnej w stosunku do amerykanki.
Z tak doświadczonym ekspertem w tej sprawie nie śmiem dyskutować. Znalazłeś sposób aby zaczep skutecznie zniwelować. Ciekawi mnie jaką masz szczelinę między magnesem a stojanem.
Re: Prądnica - jaka i jak?

Napisane:
14.12.2012, 8:52
przez TOMMASZ
Klistron,ja nie jestem ekspertem

,doszedłem do tego metodą prób i błędów. Ale są dwie strony medalu,ta z zaczepem daje większą moc ale traci się wtedy na mocy śmigła więc lepiej bez zaczepów.Przerwa jest minimalna ale nie jestem w stanie określić jaka,magnesy szlifuję ręcznie papierem ściernym.Wirnik toczę 5.4mm na stronę przy magnesach 5mm grubości a kanty magnesów szlifuję ręcznie,więc teoretycznie przerwa nie powinna być większa niż 0.35mm.