Strona 1 z 1

Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 31.12.2012, 10:42
przez Kwazor
Ostatnio czytam wasze wypociny na temat cewek... nóż się w kieszeni otwiera...
Np :
Kolega klistron temat Wiatrak 1Kw z silnika 3Kw Szje :
Uzyskane napięcie przez prądnicę np.: z 12 ma biegunami magnetycznymi, nie zależy od ilości cewek a od łącznej ilości zwojów w fazie.
Kol. Bumcyś przyznasz że ilość zwojów w Twojej prądnicy w dwunastu pół cewkach byłaby taka sama jak w sześciu pełnych cewkach dla jednej fazy, bo o tym decyduje pojemność żłobka. Twój majstersztyk z pół cewkami różnych faz w jednym żłobku, poprawił sprawność prądnicy. Mniej miedzi przy 12 pół cewkach niż przy pełnych sześciu, a tym samym mniejszy opór stąd mniejsza strata w stojanie


Mowi o 6 pełnych cewkach lub 2 "pół cewkach"
1 nie ma takiego czegoś jak "poł CEWKI !! "
2 pisze że ilość zwojow jest taka sama przy 12 i 6 : TAK .
3 Mniej miedzi w 12 cewkach ??? Jakim cudem przecież 6=12 ... To jest dalej to samo ! opor jest identyczny !.

Temat : pradnica z silnika 1.5Kw 380V -1410 OBR:
Waldemar Pachoł napisał(a):Panowie, proponuję przewinąć tak:
Bez nazwy.jpg

2x mniej zwoi w cewce, ale rekompensuje to 2x więcej cewek i 2x większa prędkość omiatania.

edit: Omiatania = obrotowa. (uściślenie wypowiedzi)


Dalej to samo ... Ale tu jeszcze dochodzi prędkosć omiatania 2 razy większa ? Ciekawe ... nie ma ŻADNEJ większej prędkosci omiatania ! Jest dalej taka sama.

Waldek też kiedyś zadał pytanie :
To ja ten kij wyjmę i zapytam (retorycznie) jak myślicie? Dlaczego tak właśnie nawija się uzwojenia w alternatorach?


Widać że nie przezwajałeś żadnego silnika... Odpowiedź jest prosta dlaczego robią 12 cewek na faze przy 36 złobkach...

Lepsze wykożystanie żłobka i mniejsza grubość cewki ( sa po prostu cieńsze i 2 i 3 faza maja spokojnie miejsce )

Acha jesli ktoś mysli że uzwojenie faliste ( jak w alternatorach ) jest mniej stratne bo nie ma jedego boku to też jest w błędzie...

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 31.12.2012, 12:58
przez set
To jak robić żeby było dobrze ?

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 31.12.2012, 12:59
przez Waldemar Pachoł
Hm... by nie wpaść w nomenklaturę onetu, po kolei:
Nie będę niczyim adwokatem i nie chcę być - jednak dla mnie pół cewki jest zrozumiałe nawet jak na skrót myślowy: pół cewki w sensie ilości zwojów zwłaszcza iż chwilę później jest napisane: "jak w sześciu pełnych cewkach".
Odnośnie punktu 3 Twojej wypowiedzi - proponuję doświadczenie "organoleptyczne": cztery cewki po dwa zwoje ("półcewki") i dwie cewki po cztery zwoje ("pełnej cewki") - odwinąć i miedź zważyć...

W odniesieniu do mojej wypowiedzi użyłem słowa: "rekompensuje". I chyba powinienem położyć nań nacisk. Jeśli już coś jest błędem - to użycie spójnika. :)

A kij w mrowisko... no cóż. Jeśli ktoś kiedykolwiek przewijał tak jak uczą w szkole, to nie ma problemu ze zmieszczeniem cewek trzech faz. Natomiast myk z alternatorem polega na tym, że maszyna nawijająca cewki nawija wszystkie na raz a robot wrzucający tylko odgina. Opis może jest niejasny - rysunek będzie jasny.
Bez nazwy.png
Bez nazwy.png (909 Bajtów) Przeglądane 8971 razy

W taki sposób nawijane jest uzwojenie w alternatorze Fiesty '87 - jeśli dobrze pamiętam po 4 zwoje (ale może mnie już pamięć zawodzić).

Natomiast jeśli "mniej stratne" rozpatrujemy w ilości lub stosunku części biernej (odpowiadającej za straty mocy) do czynnej, to ten sposób charakteryzuje się mniejszą długością odcinka biernego wynikającą z promienia gięcia tego odcinka.

edit: Ani ja ani wielu użytkowników tego forum nie ukończyło szkół po których używaliby technicznego języka - dedykowanego pewnym rozwiązaniom. Stąd czasami użytkownicy posiadający kwalifikacje i wiedzę jak najbardziej powinni pewne rzeczy prostować o ile je zauważą. (tu byłem adwokatem)

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 31.12.2012, 14:42
przez Kwazor
Odnośnie punktu 3 Twojej wypowiedzi - proponuję doświadczenie "organoleptyczne": cztery cewki po dwa zwoje ("półcewki") i dwie cewki po cztery zwoje ("pełnej cewki") - odwinąć i miedź zważyć...

Ok liczymy 4 "poł cewki" po 2 zwoje = 8 zwoii
2 pełne cewki po 4 zwoje = 8 zwoii

"Waga" w ruch 8=8 Waldek kawe wypij bo dziś jeszcze trudna noc przed nami...

Co uzwojenie co narysowałeś to jest tzw "poł" cewki ... tak naprawde jest to całkowicie normalna cewka... tyle że zaletą takiego nawijania jest znacznie lepsze wykoźystanie "boku" cewki... nie mówe tu o aspekcie elektrycznym tylko tym że 2 faza ma juz bardzo mało miejsca a o 3 nie wspomne "maja za duży przekrój"

Bo do Fiesty : W niej było kilka alternatorów Lucas 45A ( nawijany "pół cewkowo" ;) i on mogł mieć 5 zw na cewke (5x12 dalej 60 zw na faze ) lub bosch 45A nawijany faliście 10zw na cewke ( 6x10 =60)

Jesli chodzi o "człowieka robota " to wystarcza 2 pręty nawijasz tyle zwojow ile trzeba i "wiążesz" cewki i pakujesz do stojana...
Trzeba tylko pamiętać o zwrocie cewki by 2 boki pracujące w 1 żłobku miały ten sam zwrot...

Na samym poczatku tez chciałem nawinać swój generator faliście ale bez szablonu do nawijania nie dałbym rady... 2 po przeanalizowaniu stwierdziłem że mogę mieć problemy z wrzuceniem 3 faz bo mi miejsca zabraknie ..

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 31.12.2012, 17:27
przez Waldemar Pachoł
"Pół cewki" w kontekście ilości zwojów. Matematycznie ilość zwojów się zgadza, ale sprawdź wagowo i zmierz długość - na 100% będziesz zaskoczony, bo szkopuł tkwi w długości biernego odcinka wynikającego z jego promienia gięcia.

"Człowiek robot" musi zostawić odcinki które łączą kolejne cewki fazy - w przypadku nawijania alternatorowego ten "problem" nie występuje.

Tam kawę... ja już mam "arsenał" % różnej mocy przygotowany. :)

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 01.01.2013, 15:05
przez klistron
Szanowny kol. Kwazar tu klistron.
Nim pozwoliłem sobie na ocenę w cytowanej przez Ciebie sprawie, to precyzyjnie przeanalizowałem odręczny rysunek Kol. Bumcyś.
Aby nie być pochopnym, sam rozrysowałem w skali 1:1 w miarę dokładnie tą prądnicę ze współdzielonymi cewkami różnych faz w jednym żłobku. Na tej podstawie dopiero starałem się wyciągać poniższe wnioski.
Może teraz przyjrzysz się tym rysunkom dokładniej. Mam nadzieje że sam skorygujesz swoje wypowiedzi.
Moje wnioski:
1. W obydwu prądnicach przy tych samych obrotach, nawiniętych tym samym drutem, będzie ta sama łączna ilość zwojów w fazie, a tym samym takie same napięcie fazowe, jak i międzyfazowe, pomimo różnej ilości cewek w obydwu przypadkach.
2. Widoczne na dolnym rysunku skrócenie nieczynnej części cewki (łuk wystający poza stojan) zaprocentuje mniejszą długością łączną miedzi, a tym samym mniejszą wagą jak i mniejszym kosztem finansowym.
3. A najważniejsze to poprawi sprawność prądnicy bo przy obciążeniu wydzieli się w stojanie mniej ciepła o zredukowaną oporność drutu nawojowego. (Trochę tego będzie bo trzeba uwzględnić : długość skrócenia łuku * ilość zwojów * ilość cewek w całej prądnicy, a że cewki wystają z obu stron stojana, to jeszcze całość * 2. -gwiazdka to mnożenie)

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 01.01.2013, 15:10
przez klistron
Rysunek nie wchodzi, bo pojawił się komunikat że rozszerzenie "pdf" jest zablokowane.
Z jakim rozszerzeniem przesłać.

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 01.01.2013, 15:38
przez klistron
Przesyłam zdjęcie rysunku. Niestety jakość dużo gorsza

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 01.01.2013, 18:56
przez Kwazor
Klasyczny poskok uzwojen jest 1-4 a nie 1-3

W Pradnicy 1-3 nie ma pełnego magnesowania jedego boku cewki.. 2 bardzo łatwo o zaskoki spowodowane zamknieciem się obwodu magnetycznego przeż ząb nadbiegunnika ( juz takie coś przerabiałem ale miałem jeszcze mniejsza szczeline między magnesami)

Popatrzcie na magnes pionowy ( 360stopni ) i na 2 bok cewki zielonej z prawej strony i magnes prawy z opisem 18.00mm.
Pionowy magnes "swieci: na 2 strony 2 zębów nadbiegunnika i z ta strona cewki jest w 100% magnesowana czego nie moza powiedziec o 2 boku.
Fakt jest moment gdy oby 2 magnesy są w pewnym momencie nie ma pełnego magnesowania uzwojeń...

Fakt zwracam honor tobie bo przeoczyłem "2 fazy w 1 złobku" tu tak masz racje zakola mniejsze straty mniejsze...zwiększy się czestotliowść .
To chyba się nazywało uzwojenie ułamkowe... I to jest taki sposób na zwiększenie wolnoobrotosci ale do dzis dnia nie wiem jak tam wygladałby sinus...

No ale czy nawiniemy 6zw cewke czy 2 x 3 zw( poskok 1-4 ) nie ma zadnej róznicy w działaniu prądnicy :D A znacznie lepiej się uklada..

A na sprawność pradnicy bardzo wpływa długość robocza uzwojenia a boki nie pracujące... ( w alternatorach straszych było 50mm pracujace na 40mm nie pracujące... )

Re: Uzwojenia w pradnicy --fakty i mity..

PostNapisane: 02.01.2013, 20:18
przez klistron
Nie ma wątpliwości że zmniejszanie długości uzwojenia niepracującego (biernego), będzie poprawiało sprawność prądnicy. Dlatego jeżeli są takie możliwości to dlaczego z nich nie korzystać.
5 stopniowy skos na magnesach podobno zapewnił płynność obrotową. Sadzę jednak że o praktycznych osiągach tej konstrukcji, wypowie się jej wykonawca obserwujący te nasze zmagania i oceny.