wiatraki.memu.pl - Forum archiwalne

Witam
Z pozostałości sezonowanego drewna sosnowego, które zostało z materiału na łopaty długości 1250mm, wykonałem łopatki długości 950mm. Deski praktycznie były bez sęków (dwa malutkie), grubości 40mm. Część robocza ma długość 870mm. Szerokość u nasady 130mm, na końcu 42mm, grubość końcówki 10mm, grubość ostrza 3mm. Profil płasko wypukły. Waga jednej łopatki +-800g. Tak wyglądają w stanie surowym.



Teraz po zakonserwowaniu 3x lakierem do drewna na bazie żywicy poliuretanowej.


Co sądzicie o nich, komentarze, opinie bardziej doświadczonych kolegów mile widziane. Jutro dodam dalsze fotki
bo dzisiaj już wykorzystałem maksymalną ilość.

No bardzo ładne. Wrzuć proszę parametry w oparciu o które wykonałeś te łopaty.
Łopaty z kopiarki czy całkowicie homemade?

Witam
Łopatki są całkowicie homemade. Nie mam kopiarki choć myślę o jej zrobieniu i to intensywnie. Do wykonania łopatek użyłem tradycyjnie, struga, piłki do drewna, szlifierki kątowej, packi do szlifowania gładzi, suwmiarki. Dane podpatrzyłem z anglojęzycznej strony. W sumie to było kilka wymiarów: szerokość i grubość u nasady, szerokość i grubość końca, spadki na poszczególnych stacjach. Najpierw zrobiłem wzornik na papierze, aby wszystkie łopatki miały taki sam kształt. Deskę podzieliłem na sześć stacji. Od strony ostrza odrysowałem kształt łopatki po czym od strony zawietrznej odciąłem zbędną część drewna. Pierwszej stacji od nasady nie ruszałem, dopiero od połowy drugiej zaczynałem odcinać to co niepotrzebne. Mając już kształt, odrysowałem i wyszlifowałem właściwy profil łopat. Koniec łopatki od strony wietrznej ma spadek 2mm, na drugiej stacji (od końca) 4mm, na trzeciej 6mm, na czwartej 12mm. U nasady 37mm. Ostrze ma grubość 3mm. Stronę wietrzną szlifowałem "na płasko", natomiast zawietrzną "na półokrągło" aby uzyskać właściwy kształt. W zasadzie jak wyszlifowałem stronę wietrzną, to wyszlifowanie zawietrznej było najprostsze, ale uwidoczniło profil łopatek. Szlifując, na poszczególnych stacjach mierzyłem grubość i jakoś to wyszło. Ważyłem je wagą kuchenną z dokładnością do 1g. Dwie łopatki wyszły identyczne, różnica była 2g, a trzecia nieco lżejsza, dlatego, że ta jedna nie ma żadnego sęka drewno nie ma tyle żywicy i trzeba ją dociążyć o parę gramów. Na próbę przykręciłem je wkrętami do piasty i praktycznie bez dokładnego wyważania zrobiłem test na wysokości 2m od ziemi. Śmigła "wystartowały" i pięknie się kręciły, ale gdy nabrały obrotów, to wprawiały słupek w wibracje (brak wyważenia) i test zakończyłem. Śmigła zostały dopieszczone papierem ściernym 120 i są gładkie jak pupa niemowlęcia. Przyznaje, że są to moje trzecie śmigła ręcznie wystrugane w drewnie.

Brawo Bumcyś za wytrwałość. Wkładu pracy i cierpliwości one potrzebowały - wiem coś o tym - ładnie się prezentują i niezłą szybkość będą miały.
Jeżeli możesz to podaj jeszcze ze trzy szerokości w "stacjach" od tego cieńszego końca.

Koniec łopatki ma szerokość 42mm, grubość 10mm i ustalmy, że to by była ostatnia stacja, przesuwając się w stronę nasady na drugiej stacji szerokość 56mm, grubość 15mm, na trzeciej 72mm, grubość 18mm, na czwartej szerokość 86mm, grubość 20mm, na piątej szerokość 102mm, grubość 22mm, na szóstej szerokość 122mm, grubość 30mm, przy samej nasadzie szerokość 130mm, grubość 40mm. Przyznaje, że wyglądają dość ciekawie. Może nanieść jeszcze jakieś poprawki?

Patrząc na powyższe przedostatnie zdjęcie przedstawiające koniec łopaty, to ja oddaliłbym największa grubość łopaty na odległość 30 - 35% szerokości łopaty od krawędzi nacierającej na wiatr. Zapewni to większa szybkobieżność i mniejsze opory aerodynamiczne. Zawietrzna śmigła bardziej upodobni się do przekroju żagla, lub przekroju skrzydła ptaka i łagodniejszym klinem będzie wcinało się w powietrze. Korektę wystarczy zrobić na pierwszej i drugiej „stacji”.

Witam klistron
Łopatki jeszcze dopracuje i poprawie ich końcówki, aby jeszcze lepiej wchodziły na obroty. Dam jeszcze warstwę lakieru poliuretanowego, a na to białą farbę odporną na działanie UV. Końcówki oczywiście będą w kolorze czerwonym. Po dopracowaniu dodam fotki łopatek.

Witam
Kurczę Bumcyś, gratuluję samozaparcia na które mnie zwyczajnie nie stać. Śmigła to moja pięta achillesa, tym bardziej podziwiam ludzi którzy robią takie rzeczy.

Mogę tylko pozazdrościć łopat Sam mam zamiar na przełomie wiosny/lata wymienić w końcu moje PCV, które prawdę mówiąc sprawdziły się średnio właśnie na drewniane. Nie wiem tylko czym dam radę je samemu wykonać

Witam. Klistron zrobiłem tak jak mi radziłeś. Dopracowałem jeszcze końcówki na długości 300mm od końca łopat. Śmigła przeszły test i jest jeszcze lepiej niż było. Szybciej wchodzą na obroty i są bardzo ciche. Dostały też nową warstwę lakieru.

Bumcyś cieszy mnie to że jest pozytywny efekt.