wiatraki.memu.pl - Forum archiwalne

Proszę o opinie co do jakości i sprawności takiego półproduktu.


Samo cięcie zajęło jakieś 10-20 minut.
Wystarczyło przeciąć rurę pcv 100mm na początek na połowę. Następnie narysowałem po jednej stronie punkt oddalony od dłuższej krawędzi o 3cm i przeciągnąłem linie do przeciwnego rogu połówki rury. Patrząc z góry wyglądało to jak bym dzielił prostokąt na dwa trójkąty.

Łopaty zostaną osadzone na rurkach metalowych o długości około 20 cm przyczepionych do okrągłego metalu służącego za zaczep do silnika.
Oczywiście środkowa krawędź łopat troszeczkę wyprostuje oraz usztywnię samą konstrukcje.

Czy tak zbudowane śmigła o długości jednego metra pozwolą na sprawne działanie silnika od pralki z 54 stojanami i oczywiście co muszę poprawić lub zmienić w założeniach.

Pozdrawiam

Muszę przyznać, że nie wiem jak się sprawują tego typu łopaty, ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że są zbyt krótkie, aby ruszyć prądnicę z silnika od pralki - 54 żłobki. Także ich wytrzymałość i szerokość jest moim zdaniem za mała. Jeśli chcesz takowych użyć, to rozejrzyj się za rurą o średnicy co najmniej 200mm - będzie można wyciąć bardziej sensowne śmigła o większej szerokości i długości 1,25-1,50m.
Pozdrawiam!

Tak jak moj przedmówca polecam co najmniej 200mm. Nie jest to idealne śmigło ale jak ktoś ma małą prądniczkę to chyba nie warto "inwestowac" w drewno.
Na zdjęciu śmigło z rury kanalizacyjnej 200mm.Długość łopaty 90cm.Spisuje sie calkiem przyzwoicie.

PCV na słońcu twardnieje i robi się kruche i porowate.
Do tego zmęczenie mechaniczne szybko powoduje uszkodzenie łopaty z PCV.

moim zdaniem PCV nie jest dobrym materiałem na łopaty

Kolego bpk lopaty z rury trzeba zabezpieczyc farba!!!! a wtedy takich problemow jak wymieniasz nie bedzie. Gdybys drewna nie pomalowal tez by zgnilo!!!

Witam

A mógłby Pan panie Maćku, trochę bliżej podać konstrukcję łopat? (szerokość przy osi i na końcu łopaty)

Przy osi 15cm na końcu 7.5cm. Na oś prądnicy nałożona jest tuleja do niej przyspawane płaskowniki (długość każdego sięga połowy łopaty) i dopiero do płaskowników przykręcone są łopaty trzema śrubami (na końcu,w środku i przy ośce)od strony łopaty i zarazem łebka śruby są duże podkładki. Smigło pomalowałem półmatową białą farbą która odbija promienie słoneczne (tworzywo dłużej się starzeje).Łopatki kręcą się (nie zawsze;) od marca b.r i przez ten okres zdarzały sie silne wiatry, ulewne deszcze, grady ,a nawet mrozy i śnieg póki co wytrzymują.Prawdziwa próba to zima-zobaczymy co bedzie. jak na razie jestem zadowolony bo mam smigło za 25 złotych, a jeśli sie rozleci, połamie to kupię sobie kolejną rurę za 25 złotych:) jest to moja pierwsza podobnie jak pradnica konstrukcja wykonana jak tylko zaczęła sie moja przygoda z "łapaniem wiatru";) więc jest mała słaba,ale za to cieszę się,że wszystko przede mną!

Oto link z filmem nakręconym w czasie budowy wprawne oko wypatrzy brak układu mimośrodowego który już jest i sprawnie zabezpiecza smigiełko przed lotem do sąsiada:)
http://www.youtube.com/watch?v=eXVql5DVhbE

Panie Macku jekiej długosci sa pana skrzydła?

Panie macku jeszcze jedno pytanie czy to jest silnik od pralki który pan przewijał i jakich pan uzył magnesów?

Zapomniałem prawie o najważniejszym aktualnie maja 90 cm długości. początkowo miały 100 cm. Rozmiar użytych magnesów 25 x 10 x 5 / N38 ze strony magnesy.eu. Jeśli chodzi o prądnice to bardziej należy brać ją jako przykład czego nie robić Jeśli miałbym brać sie obecnie za pradnice to minimum 48 żłobków ewentualnie amerykanka.
Tak oto wygląda wirnik.
Uprzedzam pytanie magnesy sa pomalowane białym sprayem - to nie koszulka termokurczliwa

Panie Mackiu czy pan ten silnik przewiał ??

Trochę nie na temat w tym dziale, ale jeśli już padło pytanie wypada dać odpowiedź. Tak, był przewinięty drutem 0,8 ile tylko wlazło w stojan .Nawiniete 3 fazy.

Jak śmigło przetrwało zimę? Chociaż głównie śnieg, u mnie już od tygodnia zero wiatru ;(

Tej zimy nie śnieg był moim zmartwieniem spędzającym sen z oka, a lód!!! gdy zobaczylem jak wyglada moje śmigło nie wiedziałem czy śmiać sie czy płakać. Na łopatach było 2cm lodu (miejscami do 2,5) ale to nie wszystko kręcąc sie siła odśrodkowa wypychała na zewnatrz wodę i ta zamarzając twożyla wąsy dlugości 30 cm! tak więc z fi 180 cm śmigła zrobiło się 240cm:) poczatkowo próbowałem zbić lód snieżkami-to nie był dobry pomysł:) więc poszedłem po dłuuga drabinę no i wtedy sie udało- to był dobry pomysł:) najciekawsze w tym wszystkim jest to, że śmigła nie wykazywały żadnego uszkodzenia nawet farba nie odpadła! Aby upewnić się lepiej położyłem maszt i dokładnie obejżałem łopaty z każdej strony i uwaga ani jednego pęknięcia, uszkodzenia farby zgięcia płaskownika poprostu nic! nawet elastyczność pozostała (oczywiście na "oko" ) nie zmieniona. Wiem, że niektórym smigła z rury rozlatywały się na kawałki i nie wiem dlaczego moje są tak trwałe czy to trafienie z wymiarami i zabezpieczeniem przeciwburzowym czy może trafienie z dobrą hurtownią budowlana:) tak czy siak pod koniec marca minie rok jak się kreci, a wtedy moje założenia będą spełnione w 100%:) (zakładałem żeby wytrzymało co najmniej rok) i będę szczęśliwy jak Małysz:)

To gratuluję! Widać rura była wysokiej jakości. Może to za sprawą farby... Jak taki lód przetrzymało, to będzie się kręcić dosyć długo.

Z jednej rury robi się 2 czy 4 łopaty?

Z jednej rury robisz 4 łopaty, tylko średnica rury co najmniej 200mm. Najpierw dzielisz na pół, a potem na ćwiartki, nanosisz linie mazakiem i tniesz.

Jesli mogę coś doradzić to zrób sobie szablon i każdą łopate odrysowuj od szablonu. Jeśli bedziesz wycinać szlifierką kątową to załóż możliwie najcięńszą tarczę i tnąc trzymaj ją przy każdej łopacie pod tym samym kątem - zaoszczedzisz czasu przy wyważaniu.

Ciekawy sposób na wyważanie gotowego śmigła

Gratuluję śmigiełek, ładnie wykonane. A nie próbowałeś dzielić rury fi 200 na trzy częsci i dopiero na ćwiartki. Śmigła wyszłyby szersze, wiekszy byłby też moment obrotowy.