Strona 1 z 1

ślazowiec pensylwański - sucha masa bez suszenia

PostNapisane: 11.06.2009, 14:11
przez bpk
Mam w domu doniczkową plantację Ślazowca Pensylwańskiego,
uważanego za najbardziej wydajną uprawę energetyczną licząc wartość opałową z hektara uprawy.
jeśli się uda i powstaną z rozsady solidne krzewy to na jesieni będę miał trochę nasion dla chętnych
do wypróbowania tej amerykańskiej rośliny do celów energetycznych.

pozdrawiam,

Paweł

Re: ślazowiec pensylwański - sucha masa bez suszenia

PostNapisane: 09.09.2009, 12:57
przez bpk
A oto zdjęcia plantacji Ślazowca.

jako, że nasiona są mikroskopijne - w pierwszej fazie rozwoju rośliny rosną bardzo powoli
i muszą mieć dobre warunki do kiełkowania i wzrostu.

Jak już się ukorzenią - to rosną bardzo szybko.
Ciekaw jestem wartości opałowej łodyg - w literaturze piszą,
że roślina zaczyna być 'produkcyjna' w 3 roku uprawy.

Są zawiązki kwiatów, więc jest szansa na nasiona już w tym roku.

slazowiec_pensylwanski 001.jpg

slazowiec_pensylwanski 002.jpg

Re: ślazowiec pensylwański - sucha masa bez suszenia

PostNapisane: 20.02.2012, 11:36
przez pustynny
Cześć!

Rzeczywiście ślazowiec jest bardzo ciekawą rośliną energetyczną...
Mam zamiar na poważnie zająć się ślazowcem z racji przejęcia w "spadku" około 2 ha tej rośliny.
Zamierzam pelletować pozyskaną biomasę, więc bardzo chętnie posłucham opinii doświadczonych hodowców, a i sam podzielę się swoimi w miarę zdobywania wiedzy i doświadczenia.
Najbardziej podoba mi się niska wilgotność biomasy już w chwili zbiorów, która pozwala na dalsze przetworzenie bez kosztownego dosuszania.

Re: ślazowiec pensylwański - sucha masa bez suszenia

PostNapisane: 18.05.2012, 12:57
przez pustynny
Cześć!

No i jestem bogatszy o doświadczenia ze spalania ślazowca. Mówiąc/pisząc krótko - "ogień w szopie"! :)
Z racji tego, że piec jeszcze mam "zwykły" tzn. bez podajnika, to jednak jestem zadowolony z wyników prób. Piec spalając sam ślazowiec bardzo szybko osiąga optymalne parametry. Jedyną wadą jest to, że sam ślazowiec dość szybko się spala. Dobrze funkcjonowało spalanie na tzw. kanapkę, tzn. warstwy ślazowca przekładałem drewnem - w proporcjach 60% ślazowca na 40% drewna. Piec mam niemały bo 50kW.
W przyszłości zamierzam mieszać ślazowca z produktami węglowymi i całość podawać do pieca podajnikiem tłokowym. Zobaczymy co z tego wyjdzie... :)

Re: ślazowiec pensylwański - sucha masa bez suszenia

PostNapisane: 19.05.2012, 8:51
przez bpk
niestety moją mikroplantację trafił szlag, gdy pojechaliśmy na urlop. 2 tygodnie upałów zrobiło swoje.
Jeśli masz jakieś wolne nasiona albo pędy to chętnie przyjmę i spróbuję ponownie uprawy.

w tej chwili elektrownie chętnie kupują suchą biomasę, bo muszą spełniać normy % spalania biomasy.
Zorientuj się, czy nie ma gdzieś w pobliży jakiejś elektrowni - na pewno kupią za przyzwoite pieniądze
Twój "urobek".
Problemem może być wielkość plantacji - 2 ha pewnie nie zarobi na peleciarkę i prąd do niej.

Jeśli spalasz ślazowca samodzielnie do ogrzewania domu czy szklarni - to albo pelety albo duży zasobnik
ze zrębkami i podajnik ślimakowy. Inaczej spędzisz życie na dokładaniu do pieca ;)

powodzenia!

bpk

wydajne spalanie mokrej biomasy - uwagi

PostNapisane: 05.06.2012, 12:10
przez bpk
przyszła mi do głowy drobna uwaga dotycząca bilnasu energetycznego spalania mokrej biomasy - takiej jak np.
wierzba, której wielką wadą jest wysoka wilgotność zmniejszająca wartość opałową o ponad 60%.

A zatem - jeśli zbudujemy piec na wilgotną biomasę, który będzie skraplał wilgoć ze spalin
- to wyeliminujemy dyskwalifikującą wadę wilgotnej biomasy, bo odparowana wilgoć odda
ciepło parowania podczas skraplania.

Aby sprawnie spalać biomasę trzeba utrzymywać wysoką temperaturę paleniska (płaszcz wodny się nie nadaje)
i odbierać ciepło wyłącznie ze spalin (duża powierzchnia wymiennika) przez wodę o niskiej temperaturze.
Niskotemperaturowe ogrzewanie wymaga dużych powierzchni, czyli trzeba mieć ogrzewanie podłogowe,
lub używać niskotemperaturowej turbiny do zamiany ciepła na energię mechaniczną.