Prądnica 54żłobki potrójny pakiet Tamat

[klistron]

Tomk nie cztery a dalej dwie cewki w jednym żłobku, nawijane pojedynczo z poskokiem1-3 według koncepcji Bumcysia.
Cewki będące w tej samej fazie można połączyć równolegle w pary, łącząc początek z początkiem i koniec z końcem. Powstałe pary w danej fazie dalej łączy się w szereg i uzyskujemy to samo co przy podwójnym nawijaniu.

[TOMMASZ]

O.K, teraz wszystko jasne.

[Bumcyś]

Klistron z teoretycznego punktu widzenia wszystko jest OK. Nawinięcie cewek pojedynczym drutem i połączenie szeregowo-równoległe da to samo co łączenie szeregowe wszystkich cewek tej samej fazy nawiniętych drutem podwójnym. W moim schemacie wszystkie cewki tej samej fazy łączymy szeregowo K+P, aby napięcie się dodawało . Zauważ , że cewki tej samej fazy nawinięte w poskoku 1-3 są w tak charakterystycznym położeniu, że kolejna cewka jest w poskoku 4-6. Sąsiadujące ze sobą cewki tej samej fazy mają też swoje boki w poskoku 3-4. Popatrz dokładnie na mój schemat ułożenia cewek i na układ biegunów Si N. Jest tu taki "myk", że jak bieguny przesuwają się, to i tak w połączeniu cewek powstaje układ szeregowo-równoległy. Gdy cewki z pod S są w połączeniu (K+P, K+P), to pod N (P+P, K+K) Teraz zrób tak jak Ty myślisz. Połącz cewki w pary równolegle a następnie te pary połącz szeregowo, dodaj do tego 12 biegunów magnetycznych i co powstanie, moim skromnym zdaniem wielki galimatias. Powstanie wtedy praktycznie 6 cewek których parametry teoretycznie powinny być takie same jak 12 cewek nawiniętych drutem podwójnym. Dlaczego napisałem "teoretycznie", ano dlatego, że tych "6" cewek w takich poskokach magnesy (strumienie magnetyczne) nie ogarną i prąd nie będzie indukowany. Jeśli się mylę to mnie popraw.

[batery]

Nawijanie połówkowe przy poskoku 1-3 dwoma drutami to przy pierwszej cewce należy wpuścić tylko jedno ramie cewki a przy ostatniej cewce ramie cewki wpuścić i podłożyć pod pierwszą czy tak?

[klistron]

Bumcyś wiem że Twoje kolejne cewki są odwracane.
Aby zachować Twój „myk” trzeba parować pierwszą z trzecią oraz druga z czwartą itd., by nie było
owego galimatiasu.
W każdej parze natężenia mają się sumować, a połączenie par powinno zapewnić sumowanie napięć w fazie.

[Bumcyś]

Klistron masz rację, co dwie głowy to nie jedna . Batery ja układałem cewki po kolei, najpierw 1 faza, 2 i 3. Ułożenie 1 było najprostsze bo wszystkie żłobki były puste z drugą i trzecią było troszkę ciężej, ale nie tak źle. Po wsypaniu cewek, każdą fazę oddzieliłem przekładkami. Na druty cewek zakładałem kolorowe koszulki 1faza czerwone, druga, żółte, 3 zielone. Druty początków cewek zostawiałem proste, a końce zaginałem. Powiem Ci, że po ułożeniu wszystkich cewek wyszedł niezły jeż, ale miałem wszystko zaznaczone i nic nie pomyliłem w łączeniu. Mam fotkę z wsypywania cewek, ale jest kiepskiej jakości.

Układanie cewek

A tu ta sama prądnica po złożeniu w całość podczas konstruowania gondoli

[batery]

Zastanawiam się jaki jest zysk procentowy takiego nawijania w stosunku do nawijania 3-faz tradycyjnego i poskoku 1-4.Chciałem moją prądnice nawinąć na dwie fazy ale liczba żłobków 54=27 cewek niepodzielna przez 2.

[Bumcyś]

Batery, to już przerabialiśmy. W poskoku 1-3 cewki mają bardzo wąskie czoła, które są nieaktywne. Szersze czoła (poskok1-4), to więcej zmarnowanej miedzi w prądnicy,a o to chyba Ci nie chodzi. Sam zdecyduj, Twój stojan, Twoja miedź.

[klistron]

Prądnica dwufazowa ma znacznie większe wibracje niż 3 fazowa a jednofazowa ma wręcz szarpania podczas oddawania mocy.
Stąd aby minimalizować szkodliwe drgania w praktyce stosuje się co najmniej prądnice trzyfazowe. Bywają "koneserzy" że budują nawet pięciofazowe.

[batery]

Bumcyś.Zostaje przy wersji nawijania 3-fazowege i przy twoim systemie połowy cewek.Kombinuje aby zastosować magnesy 6mm grube a nie 5 jaki jest sens czy warto?

[TOMMASZ]

Bumcyś.Zostaje przy wersji nawijania 3-fazowege i przy twoim systemie połowy cewek.Kombinuje aby zastosować magnesy 6mm grube a nie 5 jaki jest sens czy warto?

Pozwolę sobie odpowiedzieć.
W tym przypadku akurat sprawa jest opłacalna,warto.

[Bumcyś]

Batery, warto dać nieco grubsze magnesy. Silniejszy magnes = silniejszy strumień magnetyczny. Z toczysz więcej wirnika i zrobisz miejsce na grubsze magnesy. Powodzenia w budowie prądnicy. Pochwal się postępami w pracach.

[klistron]

Ja jeszcze dodam że grubszy magnes to przede wszystkim większe napięcie z jednego zwoju.
To znaczy że cała prądnica rozpocznie ładowania akumulatora przy mniejszych obrotach.
Czy aby nie warto dopłacić i wstawić magnesy grubości 10mm.

[TOMMASZ]

Czy aby nie warto dopłacić i wstawić magnesy grubości 10mm.

Tak,można by jeszcze dać magnesy po obu stronach stojana,jak w amerykance. SARKAZM.

[klistron]

Tomasz czum tak się zbulwersowałeś że ten SARKAZM. Czy aby Dzień Kobiet nie dodał Tobie % towego wigoru?. Wprowadzasz w błąd zainteresowanych sprawą. Bumcyś przecież praktycznie przetestował właśnie magnesy 40x18x GRUBOŚĆ 10mm.
Planowana prądnica ze śmigłem średnicy 3 metry nieźle mogłaby być kręcona.

[TOMMASZ]

Bo tak to zabrzmiało jak sarkazm,ale nie ważne.
Klistron wiem że to święto Kobiet jest dla ciebie ważne i przywiązujesz do niego szczególną uwagę,być może nawet je obchodzisz,ale to też nie ważne bo każdy lubi coś innego.
Chodzi mi o to że stosowanie magnesów N50 jest nie współmierne do uzyskiwanych wyników,mam na myśli stosunek ceny i osiągów.Grubość większa o 1mm jest znacznie bardziej opłacalna,wszyscy wiemy że strumień magnetyczny robi swoje a różnica w cenie magnesów 5mm a 6mm jest jeszcze do zaakceptowania,więc moim zdaniem warto i to nie jest wprowadzanie nikogo w błąd.
Ale stosowanie magnesów N 50 to już przesada w wydatkach i ryzyko awarii prądnicy.

No i tylko tyle.

[klistron]

Tomek skąd wzięło się to N50 drenujące kieszeń. Jak wcześniej wspomniałem to w swoich konstrukcjach w większości skupiałem się na tańszych N38. To właśnie takie przetestował Bumcyś uzyskując dobre osiągi.

[klistron]

Co do Twoich praktycznych doświadczeń związanych ze wzrostem awaryjności w pełni się zgadzam. Grubszy magnes wymaga solidniejszego zabezpieczenia przed awaryjnym oderwaniem od wirnika.

[TOMMASZ]

Po prostu gdzieś tam wyczytałem że Kolega batery miał zamiar zastosować magnesy N50.Ja jeszcze nigdy nie kombinowałem ani z mocnymi,ani z grubymi magnesami bo wystarczały N38/5mm,ale stosowałem za to zawsze N38H o podwyższonej wytrzymałości na temperaturę a to akurat kiedyś mi się bardzo opłaciło. Prądnica dostała wewnątrz gondoli zwarcia na kablach podczas silnego szkwału,temperatura uzwojeń była bardzo wysoka bo aż śmierdziało a magnesy przeżyły. Całe szczęście że uzwojenia nawijałem drutem DNE2 ,czyli w podwójnej emalii i też o podwyższonej wytrzymałości termicznej.

Ogólnie moje zdanie jest takie,powinno się inwestować w większą wytrzymałość termiczną i izolacyjną użytych materiałów do Naszych prądnic,pozbyć się nie aktywnej miedzi jak ma to miejsce w paskoku 1-4 i stosować taki jak w prądnicy Bumcysia,zamiast pakować się w wydatki związane z mocniejszymi magnesami,jedynym wyjątkiem który ja akceptuję to większa grubość o ten 1mm. Ale i to nie koniecznie.

[batery]

Wydajność prądnicy będzie uzależniona jeżeli zastosuje magnesy 12-12-5 w stosunku do magnesów długich czy jest taka sama.