Klistron pozwól ,że cię zacytuję bo jak sam stwierdziłeś tematy się pomieszały ten temat jest chyba bardziej odpowiedni
"Przepraszam że wprowadzam „zawirowania” w temacie, ale na napływające zapytania najłatwiej jest mi odpowiedzieć w kontrolowanym przeze mnie wątku.
Rdzeniówki mają precyzyjnie rozmieszczone cewki, czego brakuje „amerykankom”, stad u nich znacznie większe różnice napięć w poszczególnych fazach a to wywołuje niepotrzebne STRATNE prądy wyrównawcze przy POŁĄCZENIU W TRÓJKĄT. Aby temu zapobiec to „amerykanki” zaleca się łączyć TYLKO w gwiazdę, a nie w trójkąt. U mnie przy trójkącie „amerykanka” na tokarce zawsze była głośniejsza od gwiazdy. Pomimo tej wady, ma ona wiele zalet sprzyjających NASZYM małym śmigłom i napotykanemu wiatrowi na dostępnych Nam wysokościach."Chciałbym odnieść się do twojego postu ze swoimi spostrzeżeniami na przykładzie mojej ..jak na razie jedynej prądnicy.
Co do różnic napięć w poszczególnych fazach to tego nie zaobserwowałem a jednokrotnie mierzyłem fazy.. ale jest to możliwe z powodu np różnego nawijania cewek.
W moim przypadku prądnica z czy bez obciążenia chodzi na tyle cicho ,że jest niesłyszalna w szumie wiertarki ale... no właśnie ale.
Podłączona w trójkąt wykazuje wyższy moment przy starcie...Robiąc testy wiertarką nie zauważyłem tego ale kręcąc ręką jest to wyczuwalne i to wyraźnie.
Może to wpłynąć i na napewno wpłynie na moment rozruchu .
Nie wiem czy ten typ tak ma czy poprostu kwestia magnesów i ich klejenia.Gdzieś czytałem ,że prądnica połaczona w trójkąt nie wybacza błedów jakie toleruje gwiazda.
Jesli któryś z kolegów ma podobne doświadczenia prosze o zabranie głosu.
Różnego typu historie....