
Teraz się zastanawiam które rozwiązanie będzie lepsze,bo im mniej biegunów,tym mniejsza wydajność przy małych obrotach.
Po za tym nie chcę uszkodzić magnesów,jak myślicie Koledzy,idę dobrym tropem?.

Bo tak wynika z tego rysunku.
wafel napisał(a):Na jakich obrotach będzie pracować prądnica, albo jakie śmigła będą założone z przekładnią czy bez?
Jakiej mocy był silnik? Albo podaj wymiary stojana, jak na razie to wiadomo że ma 36 żłobków, a to trochę za mało żeby cokolwiek doradzić.
Maciek napisał(a):Hej TOMMASZ czyli miałem racje sprawdził się ten czarniejszy scenariuszJa bym jednak przezwoił będzie bardziej wolnoobrotowa. Powiedz mi jeszcze jaka jest tam średnica drutu?
wafel napisał(a):Ja akurat robię na odwrót, dużo łatwiej mi zaprojektować prądnicę niż śmigła
Waldemar Pachoł napisał(a):wafel: Na tym forum nie prowadzi się zbędnych dyskusji.
wafel napisał(a):Wolał bym udzielić odpowiedzi na właściwie zadane pytanie.
Najlepsze jest to,że silnik który jest w tytule wątku,nie ten o którym mówimy teraz,ma 24 żłobki czyli 12 cewek po 4 na fazę.
A ich boki są wrzucane co 6 żłobków,nie wiem czy w ogóle warto się z nim bawić.
Maciek napisał(a):Najlepsze jest to,że silnik który jest w tytule wątku,nie ten o którym mówimy teraz,ma 24 żłobki czyli 12 cewek po 4 na fazę.
A ich boki są wrzucane co 6 żłobków,nie wiem czy w ogóle warto się z nim bawić.
Ja bym odpuścił.
Waldemar Pachoł napisał(a):Panowie, proponuję przewinąć tak:
2x mniej zwoi w cewce, ale rekompensuje to 2x więcej cewek i 2x większa prędkość omiatania.
wafel napisał(a):
TOMMASZ Jeśli prądnica ma mies 300 obr to musisz jednak przewinąć, usuń stare uzwojenie zważ i będziesz wiedział ile trzeba kupić, na nowe uzwojenie pójdzie trochę mniej miedzi. Przy okazji możesz policzyć ile zwojów było w jednym żłobku i podać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości