Witam wszystkich forumowiczów.
Zainteresował mnie temat prądnicy amerykanki warstwowej i chciałbym ją skonstruować. Jednak po przeczytaniu szeregu stron o zasadach budowy prądnic mam kilka niejasności o których wyjaśnienie chciałbym prosić.
Na początek: położenie magnesów względem cewek. Zrobiłem rysunek w programie typu Cad, który zamieszczam w załączniku.
Jak widać jest to prądnica z dwunastoma magnesami rysowana już wcześniej. Ja naszkicowałem ją w moim programie ponieważ zaciekawił mnie fakt dlaczego w "zeszytach problemowych" z postu Waldemara magnesy mają szerokość aż 30mm podczas gdy cewki tylko coś koło 5mm.
Na zamieszczonym rysunku jest 12 magnesów i 12 cewek. Kiedy zacząłem "obracać", w programie magnesami (czyli rotorem) okazało się, że (według mnie) nie jest to zgodne z "zasadami". Z tego co wyczytałem "zasady" mówią, że ważne jest aby sąsiednie magnesy o przeciwstawnych biegunach znalazły się i jednocześnie nad "roboczymi" bokami" danej cewki i w całości je pokrywały. W przypadku magnesów o szerokości 20mm, zasada ta nie jest spełniona. Mianowicie, magnesy nr 1 i 2 po obrocie o 15 stopni (zaznaczone na pomarańczowo) znajdują się nad cewką nr 2, z tym że nie pokrywają w 100% całej jej powierzchni "roboczej". Żeby do tego doszło musiałyby mieć szerokość co najmniej 25mm. Może dlatego w prądnicy z "Zeszytów" mają aż 30mm?
Stąd moje pytanie: czy taka szerokość ma znaczenie? Może "robi" kilka watów więcej?
Resztę pytań następnym razem. Chciałbym zaznaczyć, że jestem laikiem jeżeli chodzi o sprawy elektryczne, a wątpliwość o której napisałem jest jedynie intuicyjna i wynika z przeczytanej, a nie wyuczonej wiedzy. Gdyby wzbudziła ona u szanownego gremium uśmiech politowania proszę o wyrozumiałość.